Intymna rewolucja

Zabiegi ginekologii estetycznej są coraz popularniejsze. Po pierwsze ważna dla nas stała się estetyka okolic intymnych, a po drugie tego typu zabiegi poprawiają zdrowie i zmieniają życie na lepsze i przyjemniejsze.

 

LNE: Ginekologia estetyczna sugeruje zabiegi poprawiające wygląd okolic intymnych, natomiast duża część z nich poprawia komfort życia…

Dr Rafał Kuźlik: Powiedziałbym, że celem wszystkich zabiegów tego typu jest poprawa jakości życia kobiety. Dziś bardzo ważnym aspektem jest tzw. quality of live. Ten termin od kilku lat jest bardzo popularny w medycynie. Do kwestii zdrowia podchodzimy więc bardzo szeroko. Mamy nie tylko mieć zdrowe serce czy swobodnie oddychać, ale też cieszyć się wysoką jakością życia. A na nią wpływa wiele czynników, m.in. akceptacja siebie i swojego ciała. I tu płynnie przechodzimy go ginekologii estetycznej. Jeśli ktoś czuje się źle ze sobą, coś mu przeszkadza i zaburza komfort funkcjonowania, poprzez odpowiednio dobrane zabiegi możemy ten problem zlikwidować i pomóc mu osiągnąć dobrostan. 

W Stanach Zjednoczonych plastyka warg sromowych mniejszych została uznana za zabieg leczniczy, a nie estetyczny. Zaburzenia tego rodzaju w różnym stopniu upośledzają normalne funkcjonowanie. Ginekologia estetyczna to nie tylko zabiegi chirurgiczne. Obejmuje również mniej inwazyjne działania, np. osocze czy kwas hialuronowy, odsysanie lub przeszczep tłuszczu czy kuracje z wykorzystaniem nowoczesnej aparatury. To nie tylko procedury zmieniające anatomię, ale też odmładzające czy poprawiające estetykę obszarów intymnych. 

 

To młoda dziedzina medycyny. Kiedy powstała?

Pierwsze ślady potwierdzające przeprowadzanie zabiegów tego typu pochodzą z czasów starożytnego Egiptu. Jednak największy jej rozwój zaczął się z początkiem XXI wieku. Oczywiście wcześniej, np. w latach siedemdziesiątych, przeprowadzano niektóre procedury, np. wycięcia przerośniętych warg sromowych, jednak to były pojedyncze przypadki, a nie cały dział medycyny.

Ginekologia estetyczna narodziła się w Stanach Zjednoczonych, gdzie w 2005 roku została ogłoszona oddzielnym działem medycyny. Właśnie wtedy specjaliści zaczęli więcej o niej mówić, publikować i tworzyć procedury. 

 

W Polsce to pan był jej prekursorem?

Przyznam nieskromnie, że tak (śmiech). W 2013 roku powstał popularny program telewizyjny o zabiegach chirurgii i medycyny estetycznej. To w nim opowiedziałem o takich zabiegach i wyjaśniłem, jakie możliwości dają. To rozpoczęło boom na ginekologię estetyczną. Od tamtej pory jej popularność stale rośnie. 

 

Polscy specjaliści mają duży wkład w rozwój ginekologii estetycznej…

Sam jestem autorem trzech nowych technik operacyjnych, które prezentuję na światowych konferencjach medycznych, a także z nich szkolę. W tym roku Polskie Towarzystwo Ginekologii Plastycznej i Rekonstrukcyjnej organizuje międzynarodowy zjazd specjalistów tej dziedziny, wcześniej jedziemy na spotkanie europejskiego stowarzyszenia do Aten.

To tylko fragment
Chcesz wiedzieć więcej?
Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE

LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ