Hormonalna wichura

Menopauza wywołuje w skórze wiele nieodwracalnych zmian, przyspieszających proces starzenia się. Wszystko za sprawą hormonów: wygaszania pracy jajników, niskiego poziomu estrogenów i progesteronu oraz nieprawidłowego stężenia androgenów.

 

Dzieje się tak, ponieważ skóra zawiera receptory tychże hormonów. Występują one m.in. w fibroblastach, makrofagach, keratynocytach, obecnych w warstwach podstawnej, kolczystej i ziarnistej naskórka, a także w strefie brodawkowatej skóry właściwej. Receptory estrogenowe znajdziemy też w komórkach dendrytycznych i śródbłonka naczyniowego, w melanocytach, gruczołach łojowych, cebulkach włosowych czy adipocytach. Dlatego menopauza odbija się tak negatywnie głównie na skórze.

 

Nadchodzi rewolucja

Niski poziom estrogenów zaburza proces gojenia się skóry ze względu na brak pobudzenia keratynocytów do produkcji czynników wzrostu kolonii granulocytów i makrofagów oraz makrofagów wytwarzających czynniki wzrostu nerwów, co stopuje proces ziarninowania i gojenia się skóry. Cera staje się bardziej podatna na urazy i wrażliwsza. Liczba podziałów komórkowych warstwy podstawnej spada, dochodzi do ścieńczenia i atrofii naskórka, spłaszczeniu ulega granica skórno-naskórkowa, słabną procesy metaboliczne, skóra jest gorzej odżywiona.

 

Niedobory i nadmiary 

Niedobór estrogenów upośledza funkcjonowanie fibroblastów, przez co maleje synteza kolagenu, za to zwiększa się jego degradacja na skutek aktywowania kolagenaz. Spada produkcja glikozaminoglikanów i proteoglikanów – kwasu hialuronowego i siarczanu chondroidyny – dlatego cera jest odwodniona, „mało treściwa”, traci gęstość i jędrność. Suchość skóry i błon śluzowych potęguje niedobór lipidów – z czasem spada ich produkcja, a to osłabia płaszcz ochronny skóry. Odwodnieniu i usztywnieniu ulegają również włókna elastynowe, dlatego pojawiają się liczne zmarszczki i pobruzdowania.

Upośledzenie lipogenezy oraz różnicowania adipocytów najbardziej dotyka twarz w okolicy oczodołów, podbródka, kącików ust i kości policzkowych. Niestety odwrotne procesy zachodzą w okolicy brzucha, bioder i ud, gdzie ilość tkanki tłuszczowej rośnie z powodu braku estrogenów i wzmożonej aktywności receptorów androgenowych.

 

Plamy na skórze

Menopauza to również okres, w którym spadek poziomu estrogenów i progesteronu upośledza funkcje melanocytów oraz ich rozmieszczenie, dlatego obserwujemy pojawienie się licznych zmian hiper- i hipopigmentacji. Nie można też pominąć zmniejszonej angiogenezy, pogrubienia ścian naczyń krwionośnych, co przekłada się na zaburzenie ukrwienia skóry, jej odżywienia i dotlenienia. Cera staje się blada, a miejscowo występują teleangiektazje, np. na policzkach czy przy skrzydełkach nosa.

Proporcje twarzy zmieniają się też w wyniku starzenia kostnego i dentalnego („gotyckie podniebienie”), powstają „strefy cienia”, zasinienie i obrzęki oczu, opadanie i wiotczenie skóry, obniżenie owalu.

 

Androgeny w natarciu

Zaburzenia hormonalne podczas menopauzy dotyczą również zwiększonej dostępności receptorów androgenowych w obrębie twarzy, dlatego pojawia się nadmierne owłosienie w okolicy wąsika, brody, za to włosy na głowie stają się cienkie, słabsze, przerzedzają się, linia czoła ulega cofnięciu. Zanikają włosy na ciele, w dołach pachowych, okolicach intymnych. Jest jeszcze jeden aspekt zwiększonej aktywności androgenów, mianowicie ryzyko pojawienia się zmian trądzikowych.

To tylko fragment
Chcesz wiedzieć więcej?
Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE

LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ