Choć zabiegi kosmetyczne są z założenia bezpieczne, nawet i one niekiedy stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia. Musimy być przygotowani na szybkie i prawidłowe udzielenie pomocy.
Pracując z ludźmi, musimy być świadomi, że nawet w sytuacji wielkiej ostrożności i uwagi może dojść do nieprzewidzianego wypadku albo niezawinionego zdarzenia. By w razie czego nie wpadać w panikę, warto przejść (a co kilka lat powtórzyć) szkolenie z udzielania pierwszej pomocy.
Wśród zabiegów kosmetycznych jest wiele procedur, które mogą pójść nie tak. Każdy klient jest inny. Kiedy siada na fotel zabiegowy, nie wiemy, czy jest obciążony chorobami, czy cierpi na jakieś dolegliwości lub uczulenia, które podczas zabiegu mogą się ujawnić. Co wtedy robić? Jak się zachować, żeby nie zaszkodzić?
Rozsądek mimo stresu
Przede wszystkim należy jak najszybciej wezwać pomoc, czyli zespół ratownictwa medycznego ZRM, dzwoniąc pod numer alarmowy 112. Warto wiedzieć, jak się zachować w takiej sytuacji, aby w nagłym przypadku, kiedy udzielają nam się stres i panika, racjonalnie i prawidłowo postępować, czyli:
- przekazać precyzyjną informację na temat tego, gdzie znajduje się osoba potrzebująca pomocy (czyli nasz gabinet): miejscowość, ulica, numer domu bądź mieszkania; tylko dzięki właściwie podanym danym adresowym ZRM dotrze najszybciej, jak to możliwe, do osoby poszkodowanej,
- opisać zwięźle, co się stało, jakie są niepokojące objawy,
- przedstawić się imieniem i nazwiskiem, podać swój numer telefonu, z którego dzwonimy,
- najważniejsze – nigdy nie kończymy rozmowy pierwsi, ponieważ dyspozytor może mieć do nas bardzo ważne dodatkowe pytania, kluczowe dla ratowania poszkodowanej osoby.
Stanów nagłych jest wiele, więc trudno tu wszystkie wymienić. W gabinecie kosmetycznym, podobnie jak w życiu, może to być:
- omdlenie,
- zadławienie,
- uraz oka,
- porażenie prądem,
- zatrzymania krążenia,
- silna reakcja uczuleniowa,
- wstrząs anafilaktyczny, który zaczyna się nietypowo,
- poparzenie niewłaściwie użytym sprzętem albo kosmetykiem.
Rynek kosmetyczny jest zalany produktami z całego świata, które, oględnie mówiąc, przechodzą niekiedy niestandardowe procedury certyfikacji, reakcje alergiczne nie są więc rzadkie. To, że dotąd klientka nie zgłaszała nietypowych objawów, nie oznacza, że za każdym razem będzie tak samo, nawet jeśli używamy identycznego produktu, wykonujemy któryś już zabieg z tej samej serii, a tę osobę znamy od lat.
Wśród zabiegów kosmetycznych jest wiele procedur, które mogą pójść nie tak. Każdy klient jest inny.
Objawy wstrząsu
Chodzi tu o zespół symptomów, które rozwijają się, gdy do organizmu wnika alergen. Początkowo bywa to tylko lekkie zaczerwienienie, mała wysypka, delikatny świąd, ale na tym nie koniec, bo zaniepokoić nas musi także:
- spadek ciśnienia tętniczego,
- trudności w oddychaniu,
- duszności,
- szybsza akcja serca,
- obrzęk twarzy, ust, języka,
- niepokój, narastające osłabienie i dezorientacja,
- splątana, niewyraźna mowa,
- zaburzenia świadomości,
- ból brzucha,
- wymioty.
Nie powinno się lekceważyć powyższych objawów, lecz działać szybko. Czas jest ważnym elementem, ponieważ rozwój wstrząsu zależy od tego, jak mocna reakcja alergiczna wystąpiła. Im mocniejsza, tym szybciej trzeba wzywać pomoc.
Jeśli podejrzewamy, że ktoś zaczyna mieć wstrząs, nie wpadajmy w panikę – tak nikomu nie pomożemy!
Jest na to paragraf
Zgodnie z artykułem 162 Kodeksu karnego, kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udzieli pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku, podlega karze pozbawiania wolności do lat trzech.
Co robić?
- Zachowajmy spokój i jak najszybciej wezwijmy pomoc.
- Jeśli poszkodowana osoba oddycha i jest przytomna, pozwólmy jej usiąść, co ułatwi oddychanie.
- Jeśli to możliwe, przerwijmy działanie alergenu – maski, kremu lub konkretnej substancji czynnej użytej podczas zabiegu, a czuje się gorzej, jak najszybciej przerwijmy procedurę i usuńmy z ciała substancję wywołującą ten stan.
- Jeśli nie da się tego zrobić, bo usunięcie alergenu jest niemożliwe, jak powiedzmy w przypadku zabiegu mezoterapii igłowej, natychmiast wzywamy pomoc, a w oczekiwaniu na nią, jeśli to możliwe, podajemy klientowi kostki lodu do ssania, chłodną wodę lub zimny okład na gardło. To zapobiega pogłębiającemu się obrzękowi, który może doprowadzić do uduszenia.
- Wparcie psychiczne dla poszkodowanego to również bardzo ważny element, który nie może być pominięty.
Oparzenia
Do urazu termicznego dochodzi zwykle podczas laseroterapii albo peelingów chemicznych. Warto wiedzieć, że w ratownictwie i medycynie posługujemy się trzystopniową skalą, jeżeli chodzi o oparzenia.
I stopnia. To uszkodzenie naskórka objawiające się zaczerwienieniem, piekącym bólem, którym czasem towarzyszy obrzęk.
II stopnia. To też uszkodzenie naskórka, ale i skóry właściwej, co powoduje zaczerwienienie, ból, obrzęk i pęcherze wypełnione płynem surowiczym.
III stopnia. Prócz uszkodzenia naskórka, skóry właściwej, tkanki podskórnej i tkanek głębokich uraz dotyczy również nerwów, naczyń krwionośnych i kości. Skóra może być sucha, blada lub nawet zwęglona, mimo że osoba poparzona nie odczuwa bólu wskutek uszkodzenia zakończeń nerwowych. O ciężkości oparzenia decyduje kilka czynników:
- niewielkie oparzenia można klasyfikować za pomocą dłoni osoby poszkodowanej – jeśli dłoń pokrywa ranę, oznacza to, że poparzony został 1 procent powierzchni ciała,
- przy rozleglejszych można zastosować tzw. regułę dziewiątek; zgodnie z nią ciało dzieli się na pola, stanowiące 9 lub 18 procent całkowitej powierzchni; u osób dorosłych głowa i każda kończyna górna stanowią 9 procent ciała, natomiast przód tułowia, tył tułowia i każda kończyna dolna stanowią po 18.
UWAGA! Każde oparzenie obejmujące powyżej 1 procenta powierzchni musi obejrzeć lekarz. Zwłaszcza te w newralgicznych miejscach, jak twarz, ręce, stopy, krocze oraz okolice dużych stawów, czyli tam, gdzie jest możliwość powstawania blizn i przykurczów.
A jeśli doszło do oparzenia, musimy:
- w rękawiczkach opatrzyć ranę,
- zdjąć osobie poszkodowanej biżuterię, która może uciskać w miejscu narastającego obrzęku,
- poparzony fragment ciała trzeba polewać najpierw chłodną, a później zimną wodą bieżącą,
- warto przykładać zimne kompresy, ale nie używać lodu, bo może to doprowadzić do odmrożenia,
- takie chłodzenie trzeba wykonywać pół godziny, aż do ustąpienia bólu,
- następnie oceniamy raz jeszcze stan poparzenia, osuszamy daną okolicę i zabezpieczamy jałowym opatrunkiem – gazą, chustą lub po prostu luźnym bandażem,
- jeśli wystąpią pęcherze, nie wolno ich przebijać, ponieważ stanowią naturalny opatrunek,
- nie usuwajmy uszkodzonej skóry,
- nie smarujemy niczym rany ani na nią nie dmuchamy, bo możemy ją zakazić,
- jeśli obrzęk dotyczy kończyn, ich uniesienie zmniejszy ból.
Te czynności jest w stanie i powinien wykonać każdy, by pomóc w tych najtrudniejszych, pierwszych chwilach po doznaniu urazu. W każdym wypadku niezbędny jest jednak późniejszy kontakt z lekarzem.
Chcesz wiedzieć więcej?Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE
LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ