Choć są przebojem w gabinetach, bo efekty ich działania są spektakularne, należy aplikować je z rozmysłem i w odpowiednim odstępie między zabiegami. Każda substancja aktywna musi mieć czas, aby pokazać pełne spektrum swoich możliwości.
LNE: Jakie cechy wyglądu skóry i które elementy jej badania determinują wybór konkretnego stymulatora tkankowego?
Dr Izabela Załęska: Ze względu na to, że stymulatory tkankowe mają na celu proliferację fibroblastów, która dojdzie do skutku tylko w konkretnym środowisku, przed wybraniem i podaniem odpowiedniego preparatu musimy zweryfikować poziom nawilżenia skóry.
Jeżeli więc jest ona odwodniona, najpierw musimy ją skutecznie nawilżyć, stosując na przykład specyfiki mezoterapeutyczne z kwasem hialuronowym. Wielkość cząsteczek kwasu hialuronowego i ich stężenie na jeden mililitr preparatu trzeba oczywiście umieć dobrać do stanu cery osoby poddającej się zabiegowi.
Drugim elementem, który badamy, jest ogólna kondycja skóry, która determinuje jej koloryt i zachowanie w badaniu palpacyjnym. Jeżeli ma szarawy odcień, jest ziemista, jeżeli odnotujemy na niej przebarwienia – pierwszym z wyboru preparatem będzie ten, który w składzie ma mieszankę kwasów hialuronowego i bursztynowego.
Trzecim istotnym czynnikiem doboru preparatu będzie nasza umiejętność dostosowania ilości substancji czynnej do potrzeb konkretnej skóry. Nie zawsze więcej oznacza lepiej. Zdarza się, że cera dojrzała będzie bardziej tolerowała niższe stężenia substancji czynnej na początku kuracji.
Ostatnim, lecz nie mniej ważnym czynnikiem, są oczekiwania klientki, bo ułożenie planu zabiegowego może obejmować zintensyfikowanie efektów lub ich miarowe narastanie, co wymaga znacznie więcej czasu i użycia innych preparatów.
Powracając do pierwszego preparatu, który pani wymieniła – dlaczego zastosuje pani połączenie bursztynianu z kwasem hialuronowym w przypadku zaburzenia trofiki i zmniejszonego nawilżenia skóry?
Przede wszystkim dlatego, że:
- preparat taki zwiększy ilość aminokwasów, które będą stymulowały komórki wytwórcze, jednocześnie dając im materiał budulcowy,
- bursztynian wykazuje działanie zwiększające, poprawiające ukrwienie skóry, co przecież wpływa na metabolizm komórkowy,
- sam w sobie stymuluje proliferację fibroblastów.
Czyli tak skomponowany preparat zadba o dotlenienie tkanki, odpowiednią dystrybucję składników odżywczych, nawodnienie i jednocześnie sam w sobie już wykazuje cechy stymulatora tkankowego?
Tak, a ponadto zminimalizuje przebarwienia, będące skutkiem uszkodzeń spowodowanych promieniowaniem UV, i zadziała antyoksydacyjnie.
Czy wiek klientki ma znaczenie dla doboru stymulatora tkankowego?
Zdecydowanie tak. Mówiąc wprost, na przykład jeżeli konsultowałabym osobę sześćdziesięcioletnią, przeanalizowałabym, czy wystarczy podanie stymulatora tkankowego, który zawsze wywoła proliferację fibroblastów, ale musi być odpowiednio silny.
Chcesz wiedzieć więcej?Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE
LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ