Laserowe leczenie trądziku zwyczajnego i redukcja blizn, jakie pozostawiają zmiany zapalne, przynosi bardzo obiecujące efekty. Czy ma jakiekolwiek wady lub niesie ryzyko skutków ubocznych? Sprawdzamy to z dr. Bartoszem Pawlikowskim.
W ostatnich latach znacznie wzrosło zastosowanie laserów i urządzeń emitujących światło. Ze względu na ogólną łatwość leczenia, przewidywalną skuteczność kliniczną i minimalne skutki uboczne.
Klasyka terapii
Leczenie łagodnego trądziku polega na miejscowym stosowaniu środków przeciwbakteryjnych, retinoidów i środków keratolitycznych – pojedynczo lub w połączeniu. Wymagają one częstego stosowania przez pacjenta i mogą powodować klinicznie istotne podrażnienie skóry. Trądzik ze stanem zapalnym wymaga już długotrwałego stosowania doustnych antybiotyków, co może przyczyniać się do uodparniania się bakterii go wywołujących.
Jego bardziej nasilona postać guzkowata oraz odmiana powodująca znaczną dyspigmentację lub blizny wymagają zwykle stosowania izotretynoiny, która wywołuje niekiedy poważne skutki uboczne (bywa teratogenna), toteż wymaga starannego monitorowania laboratoryjnego, a ostatnio – obowiązkowej rejestracji. Wielu pacjentów miesiącami lub latami leczonych jest preparatami miejscowymi i doustnymi, a z czasem przestrzeganie zaleceń terapeutycznych staje się dla nich sporym problemem.
Co więcej, nawet przy konsekwentnym stosowaniu terapii indywidualnych i skojarzonych, mają oni nowe zmiany trądzikowe. Włączenie laseroterapii bywa więc przełomem w pokonaniu zarówno tej uporczywej dolegliwości, jak i śladów, które po sobie zostawia.
Ratunek w laserze
W leczeniu trądziku najlepsze efekty dają urządzenia potasowo-tytanowe (KTP), pulsacyjne barwnikowe 585 i 595 nm, diodowe 1450 nm oraz te o częstotliwości radiowej.
Chcesz wiedzieć więcej?Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE
LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ