Mikrobiom decydujące starcie

Prawie 90 proc. moich pacjentów, którzy przeszli długoletnią terapię antybiotykową, nie wspominając o popularnej izotretynoinie, boryka się z nawracającymi zmianami skórnymi, wypadającymi włosami, problemami trawiennymi, zmianami emocjonalnymi lub depresją.

 

Po długotrwałym zażywaniu antybiotyków oraz leczeniu trądziku stereoizomerem kwasu all-trans-retinowego (izotretynoiną) układ immunologiczny pacjentów (który przecież w 85 proc. mieści się w jelitach) jest zrujnowany. W wyniku tego na skórze pojawiają się zmiany oporne na wiele antybiotyków oraz ogólnoustrojowa kandydoza. 

Pacjenci mają niepohamowaną ochotę na słodkie pod każdą postacią (słodycze, owoce, napoje, miód), co jeszcze bardziej zwiększa ilość patogennej flory w układzie pokarmowym. A zdrowie całego organizmu zależy ściśle od składu ilościowego i jakościowego mikrobiomu, nad którym od lat trwają zaawansowane badania. 

Wiele już o nim wiemy, sporo jednak zostało do odkrycia. 

Wiadomo na przykład, że kształtuje się on w okresie prenatalnym i w pierwszych miesiącach życia, gdy organizm jest zasiedlany różnymi mikroorganizmami i kształtują się w nim podstawowe mechanizmy odporności. 

Na skład mikrobiomu w najwcześniejszej fazie życia ma wpływ m.in.:

  • sposób przyjścia na świat – poród drogami natury pozwala na pierwszy kontakt dziecka z mikroorganizmami obecnymi w drogach rodnych matki,
  • sposób karmienia – w przypadku niemowląt karmionych mlekiem modyfikowanym dziecko ma do czynienia z mniejszą liczbą dobrych bakterii w układzie pokarmowym,
  • środowisko życia – sterylne środowisko zaburza mikrobiom organizmu dziecka i wpływa na pojawienie się zaburzeń odporności.

Mikrobiom u niemowląt, małych dzieci, młodzieży, a potem osób dorosłych znacząco się od siebie różni, dowiedziono też, że na jego skład korzystnie wpływa tzw. kontrolowany brud. Jeżeli w naszym najbliższym otoczeniu przebywają zwierzęta oraz stykamy się z różnymi zagrożeniami, tzn. wirusami, alergenami i bakteriami, ryzyko częstych infekcji znacząco się zmniejsza.

 

Co jeszcze wpływa na mikrobiom?

Dieta. Ta albo sprzyja rozwojowi pożytecznych drobnoustrojów, albo zaburza równowagę pomiędzy dobrymi i złymi bakteriami, co na przykład skutkuje rozwojem chorób o podłożu grzybiczym. Lepiej nie dopuszczać do znacznego osłabienia mikrobiomu, co ma miejsce np. podczas antybiotykoterapii. Zwalczając chorobotwórcze bakterie, jednocześnie niszczymy pożyteczne mikroorganizmy jelitowe. 

Sposób odżywiania od urodzenia. Niemowlęta karmione piersią przez pierwsze sześć miesięcy życia są mniej narażone na rozwój np. alergii, niż gdy są tylko na mleku modyfikowanym. Pokarm matki zawiera naturalne probiotyki korzystnie wpływające na kształtowanie się odporności oraz funkcjonowanie układu pokarmowego.

Unikanie niekorzystnych czynników. Szczególnie tych, które zaburzają funkcjonowanie naturalnego mikrobiomu, wywołując ostre biegunki i ból brzucha, a także choroby przewlekłe typu zespół jelita drażliwego, otyłość, depresję, schorzenia autoimmunologiczne oraz groźne choroby nowotworowe. Dbając o bakterie jelitowe, możemy im zapobiegać i wzmacniać swą odporność.

Nadmiar pokarmów pochodzenia zwierzęcego. Lepiej jeść więcej produktów roślinnych, które dostarczają organizmowi skrobię oporną, sięgać po naturalne probiotyki, których źródłem są kiszonki i fermentowane przetwory mleczne, a także wyeliminować szkodliwe cukry proste oraz alkohol.

 

Zdrowa skóra

Jest ona domem dla miliardów bakterii, grzybów i wirusów, które tworzą jej własny, unikalny mikrobiom. Podobnie jak te w jelitach odgrywa on tu zasadniczą rolę, m.in. w ochronie przed inwazyjnymi patogenami i rozkładzie produktów naturalnych.

To tylko fragment
Chcesz wiedzieć więcej?
Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE

LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ