Wielowymiarowo z bliznami

Prawidłowa mobilność, ruchomość blizny oraz tkanek ją otaczających pokazują, jak bardzo złożony jest proces ich „leczenia”. I jak wykracza poza aspekt estetyczny oraz szablonowe schematy postępowania. 

 

Jeszcze do niedawna blizny traktowane były tylko jako defekt kosmetyczny, a celem korekty była głównie chęć ich ukrycia (kamuflaż). Wprowadzenie w 2015 roku do Polski mikropunktury zaowocowało prężnym rozwojem technik pracy z bliznami, które zyskały ogromną popularność. Indywidualizacja przypadku, skrupulatnie zaplanowany proces „naprawczy” oraz właściwie dobrane narzędzia pracy sprawiają, że rezultaty przechodzą najśmielsze oczekiwania.  

 

Blizny czują inaczej

Obserwując powierzchnię blizn, widzimy wynik procesu gojenia uszkodzeń skóry, do którego doszło na skutek urazu. Blizny powstają w następstwie uszkodzenia skóry właściwej, wskutek czego ubytek zostaje zastąpiony tkanką łączną włóknistą, niekiedy o charakterze przerostowym (hipertrofia) lub zanikowym (atrofia). 

To, co widzimy gołym okiem, stanowi tylko przerost lub ubytek tkanki, kolor i strukturę. Reszta sił naprężeń wewnętrznych, spowodowana ubytkiem tkanek lub ich szybkim gojeniem, pozostaje niewidoczna dla oczu. Zaobserwowano przebudowę regenerujących się włókien nerwowych podczas gojenia się rany, co zmieniło gęstość unerwienia tkanki. Reinerwacja skóry rośnie podczas gojenia się ran, osiągając szczyt w fazie proliferacyjnej blizny, a następnie spada do niższych poziomów w okresie dojrzewania. 

Proces przebudowy zregenerowanych włókien nerwowych podczas gojenia się ran obejmuje zmienioną gęstość unerwienia i miejscową morfologię. Sam stan zapalny przyczynia się do powstania przerostowej blizny i zwiększa gęstość nerwów w tkance bliznowatej. 
Odkrycia te sugerują, że stan zapalny i skórny układ nerwowy odgrywają rolę w tworzeniu blizn przerostowych, a to w konsekwencji może powodować pewne dysfunkcje:

  • zmianę czucia, 
  • nadwrażliwość lub brak wrażliwości na bodźce, 
  • problemy z mobilnością tkanek, 
  • ograniczenia ruchowe. 
  • Obserwuje się inne unerwienie tkanek w zależności od fazy formowania blizny, a te przerostowe wykazują większą liczbę włókien nerwowych z poważniejszymi patologiami w porównaniu z bliznami dojrzałymi.

Pierwszą motywacją klientów gabinetów kosmetycznych, medycyny estetycznej i linergistów jest chęć ukrycia defektów na różnych obszarach ciała, a więc aspekt estetyczny, dopiero podczas terapii odkrywa się cała tajemnica wewnętrznych zmian i dziś już wiemy, że blizny czują inaczej, a właściwą terapią możemy na nie wpłynąć.   

 

Mikronakłuwanie blizn 

Jednym z zabiegów o dużej efektywności i małej inwazyjności, stworzonych wprost do pracy z bliznami, jest mikronakłuwanie. Ta przezskórna terapia indukcyjna kolagenu została zastosowana w zabiegach odmładzania skóry i przywracania jej elastyczności, w tym również w korekcie rozstępów czy przebudowy blizn na twarzy i ciele. Z uwagi na względny brak przebarwień pozapalnych mikronakłuwanie uważa się za bezpieczny zabieg dla wszystkich fototypów skóry (również IV do VI).    

Używa się do tego aparatury z wymiennymi jednorazowymi igłami, czyli dermapenów, rollerów, a także aparatów do tatuaży i makijaży permanentnych. Urządzenia do przeprowadzania procedury różnią się między sobą wieloma parametrami. I choć wydawałoby się, że chodzi tylko o nakłucie, efektywność zabiegu zależy również od:

  • użytej aparatury zabiegowej, 
  • przedłużenia rękojeści, czyli bezpośredniego narzędzia stymulacji, czyli igły, długości, średnicy, materiału, z jakiego zostały wykonane, a nawet szlifu. 

Dziś już wiemy, że niektóre z narzędzi do nakłuwania działają lepiej, inne gorzej. Zbyt agresywana ingerencja i przestymulowanie tkanek prowadzi do powstania kolejnych drobnych defektów, czyli mikroblizn lub nadmiernego pogrubienia skóry.  

Urządzenia zaopatrzone w rękojeść i moduły igłowe pozwalają na zmianę długości igły, dają możliwość różnej głębokości penetracji oraz ich regulacji pod kątem rodzaju blizny i jej przyrostów do tkanek. 

Moduły igłowe powinny być:

  • jednorazowe i sterylnie zapakowane, 
  • z oznaczeniami sterylizacji, 
  • wykonane ze stali klasy medycznej, 
  • zamknięte w kartridżu z plastiku medycznego. 

A sama konstrukcja – rękojeść, igła, kartridż – powinny być tak zaprojektowane, by umożliwić specjaliście precyzyjne wkłucia. 

Musimy cały czas widzieć igłę podczas zabiegu, żeby mieć nad nią całkowitą kontrolę.

 

 

42-letnia kobieta z ośmioletnią blizną po cesarskim cięciu i operacji endometriozy przed zabiegiem mikronakłuwania i kamuflażu oraz dwa lata po nim.

 

 

Kurs na Brazylię, koncept polski

W 2015 roku podczas szkolenia w Poznaniu po raz pierwszy pokazano metodę mikronakłuwania defektów skórnych, a konkretnie pracę z bliznami techniką brazylijską, „micropuntura”, która w późniejszym czasie przerodziła się w naszą autorską metodę. Lata praktyki pozwoliły na dopracowanie koncepcji do konkretnych procedur zabiegowych.  

  1. Wykonujemy mikronakłucia pojedynczą igłą lub płaskim modułem igłowym pod odpowiednim kątem.
  2. Uzupełniamy je o manualne techniki pracy z blizną (również fizjoterapeutyczne) oraz kosmetykę pozabiegową, zapewniającą prawidłowe nawilżenie tkanek i procesy naprawcze. Indukcja, stymulacja i regeneracja to najważniejsze elementy całego procesu naprawiania patologicznej tkanki. 
  3. Dzieło finalnie wieńczą techniki kamuflażu (nie zawsze konieczne i wskazane), które w niektórych przypadkach pozwalają całkowicie ukryć defekt.

 

 

50-letnia kobieta po mastektomii prawej piersi. Blizna ograniczała ruch ręką oraz przyrastała do tkanek wewnętrznych, co uniemożliwiało rekonstrukcję piersi. Po czterech sesjach zabiegowych igłą diamentową 0,36 mm i masażach fizjoterapeutycznych rezultat: przywrócenie mobilności kończyny górnej, wyrównanie koloru skóry, zmniejszenie widoczności defektu, odklejenie się blizny od tkanek wewnętrznych, dzięki czemu można zrekonstruować pierś chirurgicznie. Źródło: materiał własny

 

 

40-letnia kobieta po plastyce powiek – blizna atroficzna z elementami przerostowymi nad prawym okiem. Efekt po dwóch zabiegach mikronakłuwania: wyrównanie koloru, spłycenie blizny, lepsza mobilność powiek. Źródło: materiał własny.

 

 

Pooperacyjna blizna przerostowa na udzie. Po dwóch zabiegach mikropunktury połączonej z terapią manualną i pielęgnacją zabiegową uzyskałyśmy zmniejszenie naprężeń i spłaszczenie blizny oraz wyrównanie koloru tkanki.

 

 

Krok po kroku

Procedura zasadnicza postępowania z bliznami (mikropunktura) opiera się na:

  • płytkich nakłuciach (około 0,3 mm), powodujących mikrostany zapalne w miejscach typowych ze względu na charakter blizny,
  • proces ten rozpoczyna fazę przebudowy włókien kolagenowych, tym razem w należytym porządku, 
  • mikronakłuwanie tworzy mikrokanaliki i mikrorany na poziomie skóry właściwej, rozbijające zagęszczony kolagen i indukujące kaskadę procesów gojenia ran,
  • mikrokanaliki powodują niewielkie uszkodzenia naskórka, dzięki czemu zabieg jest bezpieczny, a procesy przebudowy tkanki i jej odżywienia generują pozytywną wizualnie i wewnętrznie zmianę,
  • po stymulacji igłą wzrasta ekspresja kolagenu I, glikozaminoglikanów, czynnika wzrostu śródbłonka naczyniowego (VEGF), czynnika wzrostu fibroblastów (FGF-7), naskórkowego czynnika wzrostu (EGF) i transformującego czynnika wzrostu (TGF-β), czyli wszystkich ważnych dla produkcji kolagenu, jak również dla neowaskularyzacji (tworzenia nowych naczyń krwionośnych w tkankach) cząstek, 
  • następuje pogrubienie naskórka oraz wzrost odkładania kolagenu i włókien elastycznych w skórze, 
  • w ciągu kilku tygodni nowo powstały kolagen typu III dojrzewa do typu I, powodując zmiany w skórze i zmniejszenie widoczności blizny, 
  • zabieg okazuje się skuteczny w wielu przypadkach – bliznach na ciele, twarzy, po makijażu permanentnym i w korygowaniu powikłań po laserach oraz removerach.

 

 

Efekt mikronakłuwania w celu zniwelowania rozstępów mikropunkturą po sześciu tygodniach od procedury. Jednocześnie nakłuto rozstępy po lewej i prawej stronie ciała. Pole zabiegowe zostało podzielone pionową osią symetrii i wyznaczono dwie strefy pracy. Pierwsza strefa: L – zabieg przeprowadzono z wykorzystaniem urządzenia do makijażu permanentnego z igłą pojedynczą o szlifie stożkowym.

Druga strefa: P – wykorzystano urządzenie z igłą pojedynczą o szlifie diamentowym. 

Po sześciu tygodniach od przeprowadzonej procedury zabiegowej strona L wykazuje nadal wysoki stan zapalny w obrębie nakłuć, strefa P jest w pełni wygojona. Eksperyment pozwala na potwierdzenie tezy o mniejszej inwazyjności igieł diamentowych i szybszych procesach naprawczych tkanek. Odczucia subiektywne potwierdzają mniejszą bolesność podczas zabiegu i szybsze gojenie.

Źródło: dzięki uprzejmości Katarzyna Worwa, Katarzyna Hanna, Izabela Uhl

 

 

Efekt efektowi nierówny

Z badań wynika, że mikronakłuwanie użyte niewłaściwie może powodować m.in. bliznowacenie wtórne, przedłużone gojenie i prowadzić do braku oczekiwanego rezultatu. Igła pojedyncza oraz płytkie i precyzyjne wkłucie niesie ze sobą najniższe ryzyko powikłań. Dzięki grupie polskich inżynierów, technologów oraz praktyków udało się uzyskać optymalną geometrię igły w celu zminimalizowania kątów natarcia oraz siły związanej z pokonaniem bariery skórno-naskórkowej. Mikronakłucie może być bardzo precyzyjne, niebolesne, a proces gojenia skóry szybki i bez powikłań. Dopełnieniem koncepcji użycia stosownej igły jest odpowiednia częstotliwość nakłuć, którą zapewniają jednostka zasilająca (maszyna) oraz skok igły w rękojeści. Gwarantuje nam on, że mikronakłucie będzie wykonane szybko i z odpowiednią siłą uderzenia, igła będzie w skórze krótko, co pozwala uniknąć nadmiernego stanu zapalnego i obrzęku. 

 

 

Szlifowanie blizn

Już w roku 1995 dwóch dermatologów wykorzystało mikronakłuwanie do odbudowania tkanki łącznej pod bliznami, opisując efekty w publikacjach naukowych. Zabieg przeprowadzili trójskośnie ściętą igłą, której ostre krawędzie mogły wykonać podskórne nacięcia. W 1997 roku natomiast Camirand i Doucet użyli pistoletu do tatuażu, aby „oszlifować” blizny. Nazwali to techniką dermabrazji igłowej.

 

 

W perfekcyjnym świecie

W obrębie strefy twarzy odnotowujemy coraz więcej pacjentek z bliznami po makijażu permanentnym, pochodzenia zarówno laserowego, jak i chemicznego, oraz z defektami pooperacyjnymi po zabiegach usuwania tatuażu. Każdy chciałby wyglądać nieskazitelnie, więc blizna to nie tylko defekt cielesny, lecz także dyskomfort psychiczny. 

 

 

Porównanie odpowiedzi skóry na mikronakłucia igłami o szlifie stożkowym i diamentowym. Reakcja tkanki na igłę o szlifie stożkowym: widoczny obrzęk okolicznych tkanek i zaróżowienie skóry wokół miejsca zabiegowego. 

Reakcja tkanki na igłę o szlifie diamentowym: widoczne miejsce wkłucia z reakcją na obrzeżach blizny, bez obrzęku i reakcji zapalnej wokół. 

Źródło: materiał własny 

 

 

Mikronakłuwanie blizn jest dobrze tolerowaną i mało inwazyjną procedurą. Badania obejmujące łącznie 1845 pacjentów poddanych temu zabiegowi wykazało kliniczną poprawę wyglądu blizny w stosunku do stanu wyjściowego. Nie wystąpiły żadne poważne zdarzenia niepożądane. 
Tempo rozwoju metod pracy z bliznami oraz interdyscyplinarny charakter badań pozwala formułować nowe wnioski odnośnie do technik niwelowania tego defektu. Zróżnicowane podejście do zagadnienia ukazało:  

  • rozwój działów diagnostyki blizn: termowizyjnej oraz ultrasonograficznej, 
  • powstanie nowych urządzeń – w tym igieł do pracy z blizną, 
  • powstanie nowych preparatów dopasowanych dokładnie do potrzeb skóry nie tylko ze względu na typ blizny, lecz także na fazy zapalne
  • zachodzące w tkankach podczas jej formowania,
  • wprowadzenie nowych technik stymulacji tkanki, m.in. mikronakłuwania, 
  • dialog tematyczny między lekarzami, diagnostami, fizjoterapeutami, kosmetologami i innymi specjalistami. 

Umiejętne korzystanie z dostępnych badań, doświadczeń naukowców i własnych pozwala dziś śmiało powiedzieć, że to dopiero początek odkryć w tej dziedzinie i ciąg dalszy… trwa.

To tylko fragment
Chcesz wiedzieć więcej?
Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE

LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ