40-latka pod kontrolą

Średnia długość życia kobiet w Polsce to ponad osiemdziesiąt lat, więc mając czterdzieści, jesteśmy zaledwie na półmetku. Nasza skóra także.

 

Po czterdziestce metabolizm zwalnia, obniża się poziom estrogenów, dlatego pomimo takiego samego stylu odżywiania tyjemy i mamy mniej energii. Skóra traci sprężystość, a zmarszczki pogłębiają się. Miesiączki nie są już tak regularne, jak dotychczas, zaś pierwsze uderzenia gorąca, wahania nastroju i kłopoty z koncentracją skutecznie uprzykrzają nam życie. Nadchodzi klimakterium, choć coraz więcej kobiet po czterdziestce ma je już za sobą.

 

Długotrwały stres

Działa wyniszczająco nawet na młody, silny organizm, po czterdziestce staje się niebezpieczny, gdyż prowadzi do poważnych zaburzeń jego funkcjonowania. Spośród trzech hormonów stresu – adrenaliny, noradrenaliny i kortyzolu – ten ostatni został wręcz okrzyknięty „cichym zabójcą”. Wydzielany przez korę nadnerczy, jest odpowiedzialny za zwiększone stężenie glukozy we krwi w sytuacjach stresowych, co wpływa na gospodarkę tłuszczową, białkową, węglowodanową i hormonalną. Nadmiar kortyzolu ma więc opłakane skutki. 

Można to poznać po:

  • odwróconym rytmie dobowym – źle śpimy w nocy, a jesteśmy senne w dzień,
  • nadciśnieniu krwi, często objawiającym się bólem i zawrotami głowy,
  • zaburzeniach miesiączkowania,
  • zmianie w budowie ciała i niekontrolowanym tyciu, bo nadmiar kortyzolu skutkuje odkładaniem się tkanki tłuszczowej w okolicy twarzy, okolicy nadobojczykowej, szyi oraz tułowia, a także powstawaniem bardzo niebezpiecznej „oponki brzusznej”,
  • zaburzeniach nastroju, a nawet objawach depresji.

W sytuacji stresowej dochodzi do produkcji białek odpornościowych (IL-1b i IL-6), które pobudzają zużywanie tryptofanu. Jest to aminokwas egzogenny, który musi być dostarczany wraz z pożywieniem. Zawierają go produkty bogate w białko – ryby, szczególnie tuńczyk i dorsz, oraz sery (głównie mozarella), mleko, chude mięsa, produkty sojowe i pestki dyni. W warunkach fizjologicznych tryptofan jest zużywany do produkcji serotoniny i melatoniny. Jeśli w wyniku długotrwałego stresu organizm cierpi na jego niedobór, ma także mniej wspomnianych hormonów, co nieuchronnie prowadzi do obniżenia nastroju oraz zaburzenia rytmu snu i czuwania. W radzeniu sobie z przewlekłym stresem warto pamiętać, że oprócz technik relaksacyjnych, ruchu i zadbania o więzi z najbliższymi ważna jest właściwa dieta, suplementacja, szczególnie witamin A, C, E i D oraz składników mineralnych, czyli cynku, magnezu, miedzi, jak również wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. 

 

Wolne rodniki

Ich naturalna produkcja związana jest z faktem, że metabolizm tlenu w komórkach przyspiesza proces fotostarzenia. Do powstawania wolnych rodników przyczyniają się promieniowanie jonizujące i ultrafioletowe, toksyczne związki chemiczne, jony metali, zanieczyszczenie środowiska i dym papierosowy. 

Ekspozycja na promieniowanie UV powoduje generowanie w fibroblastach zwiększonych ilości nadtlenku wodoru, co z kolei zwiększa stężenie wolnych rodników hydroksylowych. 

Szczególnie narażone na ich negatywne działanie są lipidy, białka i kwasy nukleinowe, na przykład wolne rodniki uczestniczą w oksydacji i degeneracji kolagenu. Ten drugi proces można zminimalizować poprzez włączenie do codziennej diety antyoksydantów. Przede wszystkim witaminy C, która wyłapuje i neutralizuje wolne rodniki, nim zdążą uszkodzić komórki. Ponieważ organizm człowieka nie produkuje ani nie potrafi gromadzić tej substancji, musimy ją dostarczać w codziennej diecie, bogatej w świeże owoce, warzywa i… świeżą, zieloną pietruszkę.

To tylko fragment
Chcesz wiedzieć więcej?
Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE

LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ