O przebarwieniach nigdy dość

Od zawsze w mojej pracy zawodowej walczę ze stanami zapalnymi na skórze. Dzięki temu zauważyłam, że skuteczna prewencja w przypadku przebarwień pozapalnych to niekoniecznie działanie szybkie.

 

Niwelowanie przebarwień to długi proces, który nie jest prosty. Z moich obserwacji wynika, że zbyt agresywne i szybkie działanie skutkuje silną reakcją skóry, a w konsekwencji – powstawaniem jeszcze większych przebarwień. Barwnik jest naturalnym parasolem ochronnym dla drogocennych komórek znajdujących się w skórze, dlatego organizm będzie zawsze walczył, by je ochronić. Systematyczne działanie hamujące melanogenezę, ale również blokujące szkodliwe promieniowanie (w tym niebieskie, jonizujące) gwarantuje (co prawda po długiej terapii) efekty zadowalające naszych klientów i nas samych.

 

AHA-rewolucja

Pracuję już prawie 20 lat przy fotelu kosmetycznym i zawsze miałam w sobie chęć dociekania, czy to, co stosuję na skórę, działa tak, jak deklaruje sprzedawca i producent kosmetyków, a także czy dany składnik lub aparatura ma szansę zadziałać zgodnie z fizjologią skóry. Gigantyczna rewolucja w kosmetyce zaszła po odkryciu działania kwasów AHA na skórę. Metody polegające na chemicznym złuszczaniu skóry wkroczyły do salonów kosmetycznych, gdy zaczęto stosować kwas glikolowy, a dzięki pracy biologów, chemików i biotechnologów:

  • skutecznie pokonaliśmy barierę naskórka, 
  • potrafimy dostarczyć substancje aktywne nie tylko w warstwy żywe naskórka, lecz także zahamować pracę melanocytów, 
  • umiemy zapobiec transportowi melanosomów do komórek keratynocytów, ale również w sposób jak najmniej inwazyjny wyłuszczyć barwnik ze skóry właściwej.

 

 

Naturalne filtry

Do składników wspierających nas w walce z przebarwieniami należą przede wszystkim filtry chroniące przed wpływem światła słonecznego na skórę. Jest to m.in. kit pszczeli – wyróżniamy w nim związki zdolne do pochłaniania promieni UVA i UVB (np. kwasy kofeinowy, kumarowy, ferulinowy, benzoesowy), a także związki antyseptyczne oraz przeciwzapalne. Warto też sięgać po pochodne antracenu, np. wyciąg z aloesu – aloina i naftochinon, albo wyciąg z orzecha są także zaliczane do naturalnych filtrów przeciwsłonecznych, jednak akurat ich ochrona przed promieniami UV jest słaba.

 

 

Złuszczamy powierzchniowo

Głównym mechanizmem wykorzystywanym w metodach chemicznego złuszczania jest zaburzenie syntezy melaniny poprzez zmniejszenie szybkości wpływu tyrozynazy na cały przebieg powstawania melaniny w komórkach melanosomów. Dodatkowo niektóre substancje chemiczne ograniczają transport melanosomów do keratynocytów oraz modyfikują ich dystrybucję. Są też związki chemiczne o właściwościach niszczących melanosomy oraz przyspieszające proces złuszczania naskórka.

Większość kwasów owocowych to substancje występujące powszechnie w przyrodzie kwasy AHA (alfa-hydroksykwasy), a więc związki organiczne, przy czym w gabinetach kosmetycznych stosujemy zwykle kwasy glikolowy, mlekowy, migdałowy, winowy i cytrynowy.

Mają one stosunkowo niską toksyczność, wykazują bardzo korzystny wpływ na skórę ze względu na działanie dezynfekujące, nawilżające oraz złuszczające. Z chemicznego punktu widzenia są to związki dwufunkcyjne. Cząsteczki hydroksykwasów jednocześnie zawierają dwie różne grupy – grupę hydroksylową (-OH) i karboksylową (-COOH). Dlatego hydroksykwasy reagują i jak kwasy, i jak alkohole.
Z innych preparatów kwasowych w działaniu depigmentującym stosuje się:

kwas azelainowy, który hamuje melanogenezę i pozwala pozbyć się przebarwień; kwas ten jest odwracalnym inhibitorem tyrozynazy i innych oksydoreduktaz oraz hamuje procesy utleniania w mitochondriach; może także hamować beztlenową glikolizę; prócz wpływu na metabolizm, aktywność enzymatyczną wykazuje zdolność do zmiany pH wewnątrz komórek;

kwas kojowy (5-hydroksy-2-hydroksymetylo-4-piron), naturalny związek hydrofilowy, produkowany przez gatunki rodzaju Acetobacter, Aspergillus i Penicillium; hamuje aktywność tyrozynazy poprzez wiązanie jonów miedzi w miejscu aktywnym enzymu oraz wykazuje właściwości antyoksydacyjne; udowodniono, że blokuje syntezę melaniny w stężeniu od 1 do 4 proc.;

kwas traneksamowy, syntetyczna pochodna lizyny, która blokuje wiązanie plazminogenu do keratynocytów, co skutkuje zmniejszeniem poziomu wolnego kwasu arachidonowego oraz produkcji czynnika wzrostu prostaglandyn i fibroblastów; kwas traneksamowy wpływa na przebarwienia w sposób bardzo złożony – jego ogromną zaletą jest oddziaływanie jednocześnie na różnych etapach melanogenezy: obniża produkcję prostaglandyn (odpowiadających za stan zapalny), zmniejsza aktywność tyrozynazy (jako jej inhibitor), a dzięki temu wpływa nie tylko na istniejące przebarwienia, lecz także zapobiega ich powstawaniu; w walce z głębokimi plamami posłonecznymi sprawdza się zastosowanie go w połączeniu z substancjami łagodnie złuszczającymi.

 

 

Dawno, dawno temu…

Czytając stare książki dotyczące kosmetologii (kosmetyki lekarskiej), możemy wysnuć wnioski, że problem przebarwień mógł wyleczyć tylko lekarz. Najskuteczniejszymi sposobami walki z piegami i ostudą było stosowanie rtęci, wody utlenionej, pasty rezorcynowej, fenolu, hydrochinonu lub kriomasażu. Wszystkie te metody już wtedy uchodziły za mocno ingerujące w powierzchnię skóry, toksyczne i mało skuteczne, ponieważ problem przebarwień wracał, często ze zdwojoną siłą.

W latach 80. i 90. w gabinetach kosmetycznych królowały zabiegi fizjoterapeutyczne, a działanie na przebarwienia ograniczało się jedynie do prewencji powstawania przebarwień pozapalnych i jednym ze skuteczniejszych zabiegów była jonoforeza, w ramach której wprowadzało się w skórę za pomocą sił pola elektrycznego jony działające leczniczo. Do leków aplikowanych w skórę należały chlorek wapnia (CaCl₂), kwas askorbinowy (witamina C) i soda oczyszczona (NaHCO₃).

 

 

Cuda z roślin

W zabiegach kosmetycznych bardzo często skutecznym działaniem okazuje się stosowanie substancji aktywnych pochodzenia roślinnego, enzymów, aminokwasów i peptydów, wprowadzanych w skórę przy pomocy mezoterapii bezigłowej lub mezoterapii mikroigłowej.
Do skutecznie działających na przebarwienia pozapalne można zaliczyć moim zdaniem:

hesparydynę – flawonoid będący glikozydem hesperetyny; znajduje się on w skórce i błonie owoców cytrusowych oraz w liściach mięty pieprzowej; wpływa na syntezę melaniny w komórkach melanocytów, hamuje inhibicję tyrozynazy w ludzkich komórkach pigmentowych oraz w komórkach nowotworowych czerniaka mysiego (melanoma B16); ponadto przy użyciu amfifilowych sond fluorescencyjnych (ANS) wykazano hydrofobowe zakłócenia czynności tyrozynazy grzybów; wykazuje dodatkowo właściwości ochronne przeciw szkodliwemu promieniowaniu UVA; pełni zatem zarówno funkcję rozjaśniającą, jak i ochronną przeciw oksydacyjnemu uszkodzeniu kolagenu oraz fibroblastów;

arbutynę – glikozydową pochodną hydrochinonu, która występuje między innymi w liściach borówki brusznicy oraz w liściach mącznicy lekarskiej; atutem stosowania arbutyny jest to, że wykazuje ona znacznie mniej efektów ubocznych niż czysty hydrochinon; aktywność wybielająca arbutyny wiąże się z hamowaniem syntezy melaniny poprzez kompetencyjne inhibitowanie aktywności tyrozynazy, hamowanie ekspresji tyrozynazy lub hamowanie autooksydacji dihydroksyfenyloalaniny (DOPA) w końcowym procesie powstania barwnika, bądź zablokowaniem alfa-MSH;

aloesynę – hormon glikozydowy izolowany z liści aloesu; na podstawie badań na liniach komórkowych wykazano, że jest ona konkurencyjnym inhibitorem tyrozynazy; dodatkowo stwierdzono, że wyciąg z aloesu ma działanie przeciwutleniające w organellach komórkowych, do których zaliczamy mitochondria, melanosomy oraz mikrosomy; to działanie jest uwarunkowane zawartymi w nim związkami, do których zaliczamy izorabaichromon, feruloiloaloesynę i p-kumaroiloaloesynę; aloesyna stosowana jest w połączeniu z arbutyną, ponieważ wykazują synergistyczne działanie;

niacynamid – amidowa postać witaminy B3, znany jest również jako amid kwasu nikotynowego; jego działanie polega na hamowaniu transportu melanosomów z melanocytów do komórek naskórka; w ten sposób przebieg melanogenezy zostaje zahamowany, a pigment nie odkłada się w warstwach naskórka; dodatkowo amid kwasu nikotynowego wykazuje działanie przeciwutleniające i przeciwzapalne; w produktach kosmetycznych jego stężenie wynosi od 2 do 5 proc.;

glutation – pobudza hormon wzrostu, który odpowiada za regenerację komórek; działa synergistycznie z witaminami C i E, które w swoim działaniu są zależne od glutationu; utlenione witaminy w jego obecności są ponownie redukowane i nadal mogą spełniać funkcje antyoksydantu; odgrywa on również istotną rolę w likwidacji przebarwień, jest inhibitorem melaniny w skórze, co skutkuje jej rozjaśnieniem; poza tym ma także zdolność wybielania plam pigmentacyjnych, plam tzw. starczych, melazmy, ostudy, przebarwień, piegów czy rozjaśniania blizn potrądzikowych; interesującą właściwością glutationu jest także przywracanie różowego odcienia, charakterystycznego dla młodej, jędrnej skóry;

N-acetylo-glukozaminę (w skrócie NAG) – organiczny, neutralny związek występujący w proteoglikanach i glikozaminoglikanach; jest skuteczny w zwalczaniu hiperpigmentacji dzięki blokowaniu przekształcenia protyrozynazy do tyrozynazy; brak głównego enzymu powoduje zahamowanie procesu melanogenezy, a w konsekwencji zmniejszenie produkcji melaniny; związek ten w stężeniu 2 proc. najczęściej jest stosowany w skojarzeniu z niacynamidem; potwierdzono efektywność stosowania związku w monoterapii oraz w preparatach łączonych; zastosowanie produktów leczniczych zawierających N-acetylo-glukozaminę daje możliwość zmniejszenia zmian hiperpigmentacyjnych oraz zwiększenia jędrności skóry;

laktoferynę – o właściwościach silnie przeciwbakteryjnych, przeciwwirusowych, przeciwgrzybiczych, przeciwzapalnych i wzmacniających odporność skóry; ma ona właściwości głównie wspomagające gojenie i regenerację skóry, nawet w przypadku trudno gojących się zmian skórnych; potrafi wiązać jony żelaza, bierze udział w transporcie żelaza do komórek oraz niwelowaniu przebarwień wynikających z odkładania się hemosyderyny w tkankach;

kwas askorbinowy – witaminę C, wykazuje wiele pozytywnych działań nie tylko na skórę, lecz także na organizm; jest niestabilna i szybko się utlenia, dlatego w celu jej utrwalenia i stabilizacji łączona jest innymi antyoksydantami, np. z kwasem kojowym; kwas askorbinowy jest silnym antyoksydantem, neutralizuje wolne rodniki, które przyczyniają się do starzenia się skóry oraz zaburzeń pigmentacji; witamina C wykazuje działanie depigmentacyjne, ograniczając ilość wytwarzanego barwnika poprzez interakcję z jonami miedzi w miejscu aktywnym tyrozynazy; najbardziej stabilną formą witaminy C jest kwas 3-0-ethyl askorbinowy (INCI: 3-0-Ethyl Ascorbic Acid) – w przeciwieństwie do reszty pochodnych jest rozpuszczalny w wodzie, a także jest bardziej stabilny i przyswajalny; jego zadanie polega na walce z wolnymi rodnikami, a także wspomaganiu ochrony przeciwsłonecznej, ale także opóźnia procesy starzenia się, ponieważ zwiększa produkcję kolagenu; wykazuje silniejsze działanie rozjaśniające od arbutyny, kwasu kojowego oraz reszty pochodnych witaminy C; dodatkowo chroni cerę przed działaniem światła niebieskiego; w kosmetykach jego stężenie może wynosić nawet do 20 proc.; kwas 3-0-ethyl askorbinowy nie powoduje podrażnień, dlatego mogą go używać osoby ze skórą wrażliwą;

wyciąg z lukrecji – którego głównym składnikiem jest glabrydyna, która ma działanie depigmentacyjne i rozjaśniające, więc doskonale radzi sobie z przebarwieniami, a do tego silnie nawilża, wygładza i rozświetla cerę; zawarte w lukrecji flawonoidy to jedne z najsilniejszych antyoksydantów, które skutecznie neutralizują wolne rodniki; kumaryny zawarte w lukrecji absorbują frakcję ultrafioletową światła słonecznego, przez co zapobiegają pigmentacji wywołanej przez promieniowanie UVB.W kosmetykach pielęgnacyjnych i leczniczych stężenie wynosi w granicach od 10 do 40 proc.;

peptydy biomimetyczne – syntetyczne związki chemiczne działające na zasadzie wiernego naśladowania naturalnych, obecnych w organizmie substancji sterujących procesami metabolicznymi oddziałującymi bezpośrednio na komórki docelowe; Melanostatine™ 5 – peptyd biomimetyczny, który hamuje syntezę melaniny, zapobiega jej nadmiernej produkcji, zapewniając lepszą kontrolę kolorytu skóry i plam starczych; nie ingeruje w funkcje melanocytów, dzięki czemu jest idealnym środkiem rozjaśniającym skórę, który hamuje melanogenezę bez cytotoksyczności; ma działanie rozjaśniające skórę, redukujące piegi i przeciwdziałające hiperpigmentacji; zawarty w Melanostatine™ 5 peptyd Nonapeptide-1 wykazuje również silne właściwości redukujące stany zapalne, czyli jedną z przyczyn powstawania przebarwień; dodatkowo poprawia nawilżenie skóry, zwiększa jej elastyczność, zmniejszając widoczność drobnych linii i zmarszczek; beta-White™ – działanie tego peptydu oparte jest na zmniejszeniu pobudzenia melanocytów i aktywności melanosomów; hamuje tyrozynazę, działając na receptory TPR, i obniża syntezę melaniny; działa również na receptory MITF, odpowiadające za produkcję barwnika zaprogramowanego genetycznie; inne peptydy biomimetyczne znajdujące zastosowanie do walki z przebarwieniami to Oligopeptide-34 (CG-TGP2) –  zmniejsza syntezę melaniny, blokując transfer ciałek melaninowych do keratynocytów, oraz Pentapeptide-13 (CG-ASP) – rozjaśnia i rozświetla skórę;

fulleren C60 – czyli związek węgla o unikalnej strukturze przestrzennej przypominającą piłkę; ma wyjątkową zdolność antyoksydacyjną, co czyni go doskonałym składnikiem w produktach do ochrony przeciwsłonecznej, wybielania skóry i przeciwstarzeniowych; Fulleren C60 wykazuje nieprawdopodobny wprost (a potwierdzony naukowo) potencjał antyoksydacyjny, bo jedna cząsteczka neutralizuje aż 20 wolnych rodników, dzięki czemu jest nazywany obecnie najskuteczniejszym na świecie wymiataczem wolnych rodników.

 

cossmeo.pl

 

To tylko fragment
Chcesz wiedzieć więcej?
Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE

LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ