Zmagający się z cukrzycą lub chorobami autoimmunologicznymi nie są niestety wymarzonymi pacjentami gabinetów medycyny estetycznej. Tu żartów nie ma. Są powikłania.
LNE: Ma pani ogromne doświadczenie w wypełnianiu zmarszczek i wolumetrii twarzy kwasem hialuronowym, mezoterapii klasycznej i z osoczem bogatopłytkowym. Od kilkunastu lat wykonuje pani iniekcje toksyny botulinowej, lipolizę, zabiegi laserowe, implantacje nici PDO oraz peelingi chemiczne. Czy są to zabiegi bezpieczne dla pacjentów z cukrzycą i chorobami autoimmunologicznymi?
Dr Monika Serafin: Dla osób z cukrzycą czy chorobami autoimmunologicznymi zawsze są przeciwwskazania do takich zabiegów. Oczywiście jeśli pacjent jest w stanie idealnie wyrównanego farmakologicznie danego schorzenia z długotrwałą stabilizacją czy też remisją, może podjąć w pełnej świadomości takie ryzyko. Mówimy o ryzyku, gdyż nigdy nie wiemy, jaka będzie reakcja. Nawet w przypadku pacjenta całkowicie zdrowego zawsze może wystąpić nieprzewidywalne powikłanie.
Czy mówimy tu o zabiegach inwazyjnych, czyli z użyciem igły i przerwaniem bariery naskórka?
Nie tylko, bo właśnie dla wielu działań bez przerywania bariery naskórka, a stymulujących kolagen z wykorzystaniem ciepła, typu laser frakcyjny czy RF, absolutnym przeciwwskazaniem są choroby autoimmunologiczne skóry, takie jak toczeń, twardzina, łuszczyca. Ale już przy chorobie Leśniowskiego-Crohna, w schorzeniach tarczycy, np. wyrównanym farmakologicznie Hashimoto czy chorobie Basedowa, można rozważyć wykonanie zabiegu z grupy medical beauty.
Gdy choroba autoimmunologiczna dotyczy skóry, wówczas zapala się czerwona lampka, a jeśli narządów wewnętrznych, to już mniej?
Lampka powinna zapalić się zawsze, bo każdy pacjent jest inny i ma różną aktywność danej choroby. Na przykład jeśli chodzi o Hashimoto, to zależy, jaki poziom przeciwciał ma dana osoba. Przy wysokim ich poziomie wykonanie jakiegokolwiek zabiegu jest dużo bardziej ryzykowne ze względu na immunogenność znacznie większą niż u osoby bez obciążeń.
Jakie są przeciwwskazania do korzystania z zabiegów z użyciem osocza bogatopłykowego oraz mezoterapii cienkoigłowej?
Osocze bogatopłytkowe ma dobrze udokumentowaną skuteczność w schorzeniach ortopedycznych i w chirurgii, czyli tam, gdzie ostrzykuje się stawy i ścięgna. Jeżeli chodzi o skórę, były badania, gdzie osocze podawano w przypadku łuszczycy, bielactwa, łysienia plackowatego oraz androgenowego i to dawało korzystny efekt. Jednak w przypadku chorób autoimmunologicznych trudno przewidzieć reakcje pacjenta, mimo że jest to materiał biozgodny. Tutaj reakcji alergicznych się raczej nie obawiamy. Natomiast sama skóra jest ogromnym organem immunogennym, choćby z uwagi na komórki Langerhansa.
Po zabiegu mezoterapii, np. z koktajlem witaminowym, u osób z wywiadem cukrzycowym nawet mimo wyrównanych cukrów i przy prawidłowym poziomie hemoglobiny glikolizowanej skóra może się goić znacznie dłużej i gorzej z uwagi na zmiany w drobnych naczyniach wynikających z mikroangiopatii cukrzycowej.
Chcesz wiedzieć więcej?Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE
LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ