Jak wiadomo, w radzeniu sobie z różnego rodzaju problemami skóry najlepsze rezultaty przynoszą terapie łączone. Nie inaczej jest w przypadku przebarwień – pielęgnacja będzie efektywniejsza, jeśli zostanie uzupełniona choćby odpowiednią suplementacją.
Przebarwienia możemy podzielić na dwie podstawowe grupy – melasmę oraz przebarwienia pozapalne, czyli tzw. PIH (z ang. Posinflamatory Hiperpigmentation). U podstaw obu rodzajów problemu leży nadaktywność melanocytów. W przypadku PIH nadaktywność tę stymulują prostanoidy, czyli prostaglandyny i leukotrieny, inne mediatory stanu zapalnego, reaktywne formy tlenu uwalniane podczas procesów zapalnych oraz cytokiny. Z kolei melasma może pojawiać się na skutek ciąży, chorób tarczycy, dysfunkcji wątroby, przyjmowania środków antykoncepcyjnych, stosowania ziół o działaniu fotouczulającym czy niektórych leków oraz występowania szeroko pojętych zaburzeń hormonalnych.
Po nitce do kłębka
Znając przyczyny powstawania przebarwień, jesteśmy w stanie odpowiednio ukierunkować terapię, wspierając organizm również od wewnątrz. Dlatego najlepiej zacząć od zlecenia określonych badań laboratoryjnych, takich jak: ustalenie poziomu białka CRP, które jest wskaźnikiem ostrych stanów zapalnych w organizmie, poziomu witamin D i B12, cynku, ferrytyny, określenie profilu hormonalnego. Na podstawie wyników tych badań można ułożyć plan suplementacyjno-żywieniowy.
Z mojego doświadczenia wynika, że u osób borykających się z problemem przebarwień występuje zwykle niski poziom ferrytyny, witamin D oraz B12, fosfotazy alkalicznej, a także cynku.
Kierunki działania
Główne aspekty, na których powinniśmy się skupić, planując terapię skóry dotkniętej przebarwieniami, to:
- wygaszenie stanów zapalnych w organizmie,
- wsparcie bariery antyoksydacyjnej skóry,
- zwiększenie ochrony przed promieniowaniem UV,
- zoptymalizowanie procesów regeneracyjnych.
Aby osiągnąć ten cel, mamy do dyspozycji m.in. antyoksydanty, witaminy, pierwiastki, a dodatkowo zabiegi akupunktury kosmetycznej.
Niezastąpione antyoksydanty
Glutation. Produkowany przez ludzki organizm, jeden z najsilniejszych autogennych przeciwutleniaczy. Jego odziaływanie na redukcję przebarwień jest związane z hamowaniem tyrozynazy. W badaniu przeprowadzonym w 2019 r. na grupie kobiet z przebarwieniami, które przez osiem tygodni suplementowały 500 mg glutationu, odnotowano rozjaśnienie zmian o różnym nasileniu u 90 proc. badanych.
Melatonina. Słusznie kojarzy się ze snem, ponieważ pierwszą rzeczą, którą należy zalecić (nie tylko w przypadku terapii przebarwień, ale też trądziku i innych chorób skóry o podłożu zapalnym), jest dbanie o higienę snu.
Chcesz wiedzieć więcej?Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE
LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ