W kilku kolejnych wydaniach LNE będziemy przybliżać Wam składniki-gwiazdy branży kosmetycznej. W pierwszej kolejności bierzemy na warsztat witaminę C, której potencjał pielęgnacyjny wydaje się być nieskończony.
Kwas askorbinowy jest jednym z najsilniejszych naturalnych anty-oksydantów. Większość roślin i zwierząt syntetyzuje go z glukozy. Niestety my, ludzie, nie mamy oksydazy L-glukono-gamma-laktonu, czyli enzymu, który jest niezbędny do wytwarzania witaminy C w organizmie, zatem pozostaje nam odpowiednie odżywianie (bogate w witaminę C) oraz suplementacja. Absorpcja witaminy C w jelitach jest ograniczona, nawet przy przyjmowaniu dużej dawki doustnej. Przy klasycznej suplementacji jej biodostępność dla skóry też jest niewystarczająca. Z tego powodu stosuje się preparaty z kwasem askorbinowym bezpośrednio w kosmetykach.
Działanie witaminy C
Aktywną chemicznie formą witaminy C jest kwas L-askorbinowy (LAA). W przyrodzie występuje w takich samych ilościach jak D-askorbinowy. Obie formy są izomerami, czyli mają taki sam skład atomowy, lecz różnią się budową. Tylko LAA jest biologicznie aktywny, dlatego wykorzystuje się go w medycynie i kosmetologii.
Antyoksydacja. Witamina C to najliczniej występujący w ludzkiej skórze przeciwutleniacz, jest on częścią złożonej grupy enzymatycznych i nieenzymatycznych przeciwutleniaczy, chroniących przed szkodliwym działaniem reaktywnych form tlenu (ROS).
Chcesz wiedzieć więcej?Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE
LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ