Pora na influencera?

Coraz więcej gabinetów kosmetycznych i klinik medycyny estetycznej decyduje się na współpracę z osobami aktywnymi i wpływowymi w mediach społecznościowych. Jest to kusząca strategia marketingowa.

 

W naszej branży najlepszą reklamą salonu kosmetycznego są opinie zadowolonych klientów, a gdy tym zadowolonym klientem jest osoba wpływowa i aktywna w Internecie – jej post na temat salonu urody trafi do tysięcy osób w tym samym czasie. 

Dzieje się tak dlatego, że influencerzy – a w tzw. branży urodowej są to głównie influencerki – dysponują gronem zaangażowanych obserwatorów, którzy cenią ich opinie i chętnie korzystają z ich rekomendacji, czyli polecenia, pozytywnej oceny i zachęty odnośnie do usług i produktów, jakich potrzebują naprawdę lub wydaje im się, że potrzebują.  

 

Rola influencera 

Warto mieć na uwadze, że po rekomendacji naszego gabinetu przez wpływową osobę nagle nie zapuka do naszych drzwi kilkuset nowych klientów. To tak nie działa. Infuencer marketing to nie to samo, co sprzedaż bezpośrednia. 

Po pojawieniu się pozytywnej opinii (np. w postaci postu na Instagramie influencerki) na temat naszego salonu osoby ją obserwujące na pewno go zauważą, czyli przede wszystkim dowiedzą się o istnieniu gabinetu, który prowadzimy. A to już krok milowy. 

Większości obserwatorów temat owego postu może wcale nie zainteresować, ale jest szansa, że znajdzie się wielu takich, którzy wejdą na nasz profil (profil salonu), aby dowiedzieć się więcej o:

  • usługach, jakie oferujemy, 
  • cenach, pakietach i promocjach na zabiegi, 
  • wnętrzach i atmosferze gabinetu,
  • stylu komunikacji, jakiego używamy. 

To bardzo ważny moment decydujący o tym:

  • czy im się spodobamy, 
  • czy ci, którzy weszli na nasz profil, go polubią i zaobserwują (a to nie to samo), 
  • czy zostaną tu na dłużej (co nie oznacza, że na zawsze), 
  • czy będą tu zaglądać, 
  • i finalnie – zapiszą się na wizytę: zabieg czy choćby na konsultację.

Warto mieć na względzie, że jeden post to za mało – wielu obserwatorów zwróci na nas uwagę, dopiero gdy influencer wspomni o nas kilkukrotnie. Tak czy inaczej – jeśli zostaniemy zauważeni, to czy podtrzymamy zainteresowanie i jak je wykorzystamy – zależy tylko od nas. 
Wiele salonów kosmetycznych na tym etapie łowi nowych klientów, oferując ciekawe pakiety zabiegowe w promocyjnych cenach w zamian za zostawienie kontaktu w postaci adresu e-mailowego i telefonu. 

Jeśli oferta jest godna uwagi, osoby, które i tak planowały podobne zabiegi, albo mierzyły się z jakimś problemem dotyczącym skóry lub sylwetki, na który nasze zabiegi mogą być odpowiedzią, rozważą naszą ofertę. Jest duża szansa, że pozytywnie.

 

 

Sprawdzamy!

  • influencera lokalnego wyszukujemy dzięki wyszukiwarce Google, wpisując: „influencer z… (nasze miasto)” 

  • zaczynamy same obserwować go w jego social mediach 

  • oglądamy profil i oceniamy, czy jest nam z nim „po drodze” 

  • sprawdzamy, czy pasuje nam jego styl komunikacji, poglądy (uwaga: lokalni infuencerzy bywają niestety zaangażowani politycznie), co robi i czym się zajmuje zawodowo 

  • analizujemy jego odbiorców i komentarze, jakie zamieszczają obserwujący w kontekście tego, czy chcielibyśmy przyjmować go i ludzi do niego podobnych w swoim gabinecie; to bardzo istotny etap, wykluczenie niewłaściwych osób oszczędzi nam nerwów i strat finansowych

  • sprawdzamy, jak prowadzi własny profil, jak często wrzuca posty, ale także jak często nawiązuje współpracę i czy jest ona długoterminowa

  • badamy, czy jest wiarygodny – szanuje swoich odbiorców, nie narażając ich na przypadkowe rekomendacje; jeśli ktoś poleca co tydzień coś innego (i ma już w portfolio wiele innych gabinetów kosmetycznych), nie spełni naszych oczekiwań.

 

 

Ciekawy post na nasz temat na profilu influencera to tylko pierwszy krok, by potencjalny klient dowiedział się o nas, ale – jak była mowa wyżej – to od nas zależy, czy nas polubi w sieci i w rzeczywistości, skorzysta z naszych usług i zostanie z nami na dłużej. 

 

Rola influencera

Zadaniem influencera we współpracy z gabinetem kosmetycznym jest nie tylko „naganianie” klientów. Chodzi o pomoc w budowaniu pozytywnego wizerunku salonu oraz o zwiększanie zasięgu profilu w mediach społecznościowych. 

Im więcej mamy obserwatorów, tym większe zaufanie budzimy jako ekspertki: same stajemy się znane, lubiane i wpływowe. Gabinety kosmetyczne, które mają duże zasięgi na Instagramie i Facebooku (a ostatnio też Tik-Toku), są postrzegane jako lepsze i profesjonalne. To do nas klientki chcą przychodzić.

Dlatego warto pozyskać do współpracy odpowiednią influencerkę, nieprzypadkową. Najlepiej, aby była to osoba, która ma charyzmę i pasujący do nas styl, wzbudzała podziw i sympatię. Chodzi o to, aby jej działania wspierały nasze i aby uwypuklić to, na co same stawiamy w działalności kosmetycznej. Krótko mówiąc: podkreślić atuty, którymi nasz salon ma się wyróżniać. 

 

 

 

 

Współpraca

Jak pozyskać dobrego influencera? Gdzie go znaleźć? I konkretnie kogo? Zacznijmy od odpowiedzi na pytania:

  • na czym nam zależy najbardziej na danym etapie działania gabinetu,
  • jaki byłby cel (tu i teraz) takiej współpracy, 
  • jaki mamy budżet marketingowy,
  • jak szukać osoby działającej lokalnie. 

Dlaczego lokalnie? Jeżeli mamy usługi lub produkty targetowane na cały kraj, np. sklep internetowy oferujący unikalne kosmetyki i akcesoria albo szkolenia online lub stacjonarne, warto współpracować z influencerem ogólnopolskim, bo jego rekomendacja trafi do znacznie szerszego grona odbiorców. Ale jeśli po prostu prowadzimy gabinet kosmetyczny – chcemy pozyskać nowe, najlepiej stałe klientki, a tymi staną się przede wszystkim mieszkanki naszej miejscowości i okolic.

Influencer lokalny to osoba, która mówi o naszym mieście, lokalnych atrakcjach i wydarzeniach, dzięki czemu jego odbiorcami stają się osoby mieszkające w okolicy. Z osobą znaną lokalnie z reguły łatwiej nawiązać współpracę i jest duże prawdopodobieństwo, że pożądany komunikat trafi tam, dokąd ma trafić.

 

 

Uwaga! Reklama! 

Każdy rodzaj współpracy zgodnie z prawem musi zostać oznaczony przez influencera poprzez hasztagi np. #współpraca lub #współpracapłatna. Brak takiego oznaczenia współpracy, nawet w przypadku barteru, grozi wysoką grzywną zarówno influencerowi, jak i zleceniodawcy. 

Jest to monitorowane przez UOKiK (Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów), który również warto obserwować na Instagramie jako źródło wiedzy o ciągle zmieniających się przepisach.

 

 

Kontakt i relacja 

Najlepszą drogą do kontaktu z influencerem jest wysłanie mu wiadomości poprzez jego media społecznościowe, większość ma w swoim profilu tzw. stopkę, a w niej adres e-mailowy i telefon do kontaktu w sprawie współpracy. 

Po dokonaniu wyboru influencerki i gdy ona odpowie na zaproszenie, warto przekonać ją, dlaczego właśnie nasz gabinet kosmetyczny wart jest polecenia: 

  • opowiedzieć o swoim biznesie, 
  • oprowadzić po gabinecie,
  • zaproponować bezpłatny zabieg testowy. 

Jeśli osoba, którą chcemy pozyskać, faktycznie sama uzna, że nasze miejsce jest warte polecenia, będzie potem szczerze je rekomendować, co zapewni postom autentyczność. A ta – szczególnie w mediach społecznościowych – jest na wagę złota.

 

Rodzaje współpracy 

  1. Rozliczenie barterowe, czyli wymiana usług pomiędzy podmiotami. My wykonujemy darmowy zabieg, influencerka, opisując go i polecając na swoim profilu – reklamuje w ten sposób naszą firmę. Ustalamy wartość zabiegów, kosmetyków lub akcesoriów, jaką my zapewniamy osobie wpływowej, a ona wycenia swoje posty i na tej podstawie usługi powinny się kompensować.

  2. Procent od użycia kodu afiliacyjnego – polega to na tym, że influencerka dostaje procent od zakupu, którego dokona klient przez link afiliacyjny do naszego salonu (zakup pakietu zabiegowego przez portal przy podaniu umówionego z influencerką hasła). 
    Do tego typu rozliczeń konieczne jest prowadzenie sklepu internetowego do którego będzie przekierowany klient który kliknie w link podany mu przez influencera. Link afiliacyjny to unikalny adres URL do dowolnej strony internetowej reklamodawcy (gabinetu). Po przetworzeniu w systemie staje się on linkiem afiliacyjnym z zaszyfrowanym unikalnym ID (identyfikatorem) influencera. Na podstawie ilości tych kliknięć dokonuje  się rozliczenia np. 10% od każdego dokonanego zakupu poprzez link influencera 

  3. Rozliczenie płatne, w formie umowy o dzieło lub umowy-zlecenie. Większość influencerów wystawia fakturę za swoje usługi.

 

 

Nie czekamy, działamy! 

Tak jak pisaliśmy wcześniej, influencerzy nie sprzedają, są jedynie „pastuszkami naganiającymi owieczki” do naszej zagrody. Co zrobić z nowymi obserwatorami, którzy pojawią się na profilu salonu, żeby zostali na dłużej, stając się naszymi klientami? Postawmy na: 

  • regularnie publikowane interesujące treści edukacyjne o wykonywanych zabiegach,
  • branżowe ciekawostki,
  • subtelny humor i dobrą energię w swoich postach,
  • piękne ilustracje efektów po (albo przed i po).

Co ważne, obserwując pracę influencerki od kuchni, można się wiele nauczyć i jest to dobry moment, aby zacząć opowiadać o swoim gabinecie kreatywnie i z zaangażowaniem.

 

 

Oczekiwania i rezultaty 

Bardzo ważną kwestią jest ustalenie, czego dokładnie oczekujemy od kooperacji z influencerką i spisanie tego w formie umowy:

  • czy zależy nam na jednorazowej akcji reklamowej, 
  • czy raczej długofalowej współpracy, 
  • czy ma być to jeden post, czy kilka, 
  • w jakim czasie, w jakiej formie: storytelling, wspólny LIVE? LIVE to transmisja na żywo nagrywana i transmitowana w czasie rzeczywistym. Tego rodzaju „filmiki na żywo” angażują fanów, którzy często zadają pytania i od razu otrzymują odpowiedź od prowadzącego. 
  • czego potrzebujemy sami, ale zdajmy się też na influencerkę, która doskonale wie, jak trafić do swoich odbiorców, 
  • poziom zaangażowania – jak często influencerka ma pytać o efekty, czyli o to, ile osób i w jakim czasie trafiło na nasz profil (a finalnie do naszego gabinetu) z jej rekomendacji. Jeżeli osoba, z którą zawieramy umowę, sama podejmie ten temat i zadeklaruje, że będzie udoskonalać swoje posty dla jak najlepszych efektów – jest szansa, że będzie to współpraca owocna.

 

Materiał powstał przy współpracy z influencerką Michaliną Grzesiak, prowadzącą profil @krystynoniedenerwujmatki ze 165 tys. obserwatorów, współwłaścicielką agencji influencer marketingu Story Not Sorry

 

To tylko fragment
Chcesz wiedzieć więcej?
Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE

LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ