Wiele osób tkankę tłuszczową opisuje jako coś niechcianego, ograniczającego dojście do wymarzonego wyglądu, a gdy występuje w nadmiarze, chcą się niezwłocznie jej pozbyć. A z drugiej strony jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu.
Adipocyty białej tkanki tłuszczowej poprzez wytwarzanie adipokin i odbiór sygnałów czynią ją miejscem komunikacji i integracji pomiędzy układami nerwowym, dokrewnym, odpornościowym, mięśniowym, rozrodczym i krwionośnym. Dlatego postrzegana jest jako organ posiadający funkcję endokrynną, a nie tylko rolę energetyczną, izolacyjną, czy amortyzacyjną i ochronną dla narządów wewnętrznych. Biała tkanka tłuszczowa uważana jest za aktywnie funkcjonujący organ również dlatego, że adipocyty poprzez wydzielanie adipokin (będących biologicznie czynnymi peptydami), są w stanie komunikować się z innymi, oddalonymi narządami. Komunikacja ta jest możliwa za sprawą licznych receptorów znajdujących się na powierzchni adipocytów.
Wśród nich znajdują się między innymi receptory dla:
- hormonu wzrostu (somatotropiny),
- leptyny
- angiotensyny
- glukagonu
- insuliny
- TSH
- jak również niektórych katecholamin.
Adipokiny z kolei pełnią ważną funkcję w licznych stanach fizjologicznych. Mają właściwości prozapalne i antyzapalne. Informacja o tym jest znacząca, biorąc pod uwagę, iż przewlekły stan zapalny towarzyszy przeważającej ilości chorób cywilizacyjnych, w tym schorzeniom dotyczącym układu sercowo-naczyniowego. Oprócz tego wyodrębniono adipokiny mające zdolności obniżające, jak i zwiększające wrażliwość tkanek na insulinę, odpowiadające również za powikłania, jakie mogą współwystępować z otyłością, np. miażdżycę, insulinooporność czy nadciśnienie tętnicze.
Miejsca nadmiaru
Bardzo często w przypadku zbyt dużej ilości tkanki tłuszczowej jej nadmiar lokalizuje się w dwóch strategicznych miejscach:
- okolicy jamy brzusznej, która jest charakterystyczna dla mężczyzn i jest nazywana otyłością centralną, androidalną czy też potocznie noszącą nazwę typu „jabłka”.
- w dolnej partii ciała, na pośladkach oraz udach, co częściej zdarza się u kobiet i nazywa się otyłością gynoidalną lub typu „gruszki”.
Ulokowanie tkanki tłuszczowej jest kluczowym wskaźnikiem zaburzeń zarówno metabolicznych, jak i kardiologicznych korelujących z BMI. Wiele badań uwidacznia, że „oponka” w okolicy brzusznej jest powiązana ze zwiększonym ryzykiem występowania cukrzycy, miażdżycy czy nadciśnienia, jak i podwyższa ryzyko śmierci, w odróżnieniu od nadmiaru tłuszczyku w dolnej części ciała.
Chcesz wiedzieć więcej?Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE
LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ