Pod napięciem

Zabiegi z wykorzystaniem prądu są często uważane za przestarzałe, a nawet niebezpieczne. Zwykle wynika to z faktu, że ci, którzy je wykonują, nie wiedzą, jak działa prąd i co pod jego wpływem dzieje się w tkance.

 

Spośród różnych technologii i czynników fizykalnych, z których korzystamy w gabinetach kosmetycznych, to właśnie prądy, stosowane od dziesięcioleci, są przebadane najdokładniej. Właściwie użyte, nie stanowią zagrożenia. Mając wiedzę na temat mechanizmów ich działania, możemy się wykazać kreatywnością i znajdować nowe możliwości wykorzystania aparatury, którą dysponujemy.

 

Skąd te obawy?

Wyniki sondażu, który przeprowadziłam wśród dwustu praktykujących kosmetologów (po studiach licencjackich i magisterskich), wskazują na sceptyczne nastawienie do prądu. Weźmy przykład chyba najbardziej znanego zabiegu, czyli jonoforezy. 

Badani go znają, mają w ofercie swoich gabinetów, twierdzą też, że się go nie boją i dużo o nim wiedzą. Niestety test wiedzy pokazał coś zupełnie odwrotnego. Pytani nie mieli pojęcia, na czym polega mechanizm działania tej procedury, cała ich wiedza opierała się na uzyskiwanych efektach. Niektórzy uważali nawet, że poważnym powikłaniem jest odczyn w postaci rumienia, tymczasem intencją naszego działania jest właśnie dążenie do uzyskania silnego przekrwienia. Skoro więc, jak pokazuje ten przykład, zabiegi z użyciem prądu nie są do końca zrozumiałe, nic dziwnego, że utrzymuje się wobec nich duża rezerwa. 

 

Nowe nie znaczy lepsze

Z zabiegów z prądem od lat korzysta się w praktyce medycznej i fizjoterapeutycznej, dzięki czemu są one dobrze przebadane. Są też bezpieczne w odróżnieniu od wielu nowych, niedostatecznie sprawdzonych technologii, z których jednak powszechnie się korzysta. Weźmy na przykład modną teraz zogniskowaną falę ultradźwiękową, która przecież często jest nieprzewidywalna i powoduje spustoszenie w tkankach. Nie rozumiemy jej, podobnie jak prądu, ale jest nowością, więc chętnie po nią sięgamy.

 

Po nitce do kłębka

Podobnie jak nie możemy mówić o wodospadzie, nie wspominając o wodzie, tak nie możemy mówić o prądzie bez wzmianki o ładunkach elektrycznych. Jak wiadomo, mogą być one dodatnie lub ujemne, a między nimi działa tzw. siła Coulomba, wi��ksza od siły grawitacyjnej – ładunki różnoimienne się przyciągają, a jednoimienne odpychają. Zabiegi z prądem działają na tkanki właśnie w oparciu o tę zasadę.

W atomie wokół jądra obdarzonego ładunkiem dodatnim krążą ujemne elektrony. Atom ma ładunek obojętny, ale jeśli jakaś siła wytrąci elektron z ostatniej powłoki, mamy do czynienia z wolnym ładunkiem ujemnym, a „wybrakowany” atom, z powodu przewagi protonów, staje się dodatnio naładowaną cząstką, zwaną jonem.

 

 

Prądy d’Arsonvala, zwane potocznie darsonwalizacją, przeżywają swój renesans dzięki wykorzystaniu ich w trychologii. 

 

 

Ruch i opór

Prąd to nic innego jak ruch elektronów przebiegający w określonym środowisku. Możemy to zaobserwować na przykładzie metalu, który jest doskonałym przewodnikiem pełnym wolnych elektronów. Dobrymi przewodnikami są też powietrze oraz organizm człowieka, w znacznym stopniu składający się z pełnej elektrolitów wody.

Czasami ruch elektronów jest tak gwałtowny, że musimy na ich drodze postawić oporniki, czyli bariery, dzięki którym będzie można nad prądem zapanować. 

Gdyby nie one, większość urządzeń elektrycznych uległaby zniszczeniu zaraz po podłączeniu zasilania. Niezahamowany strumień elektronów to ogromna energia, której towarzyszy wzrost temperatury, mogący bez problemu zarówno wzniecić pożar, doprowadzić do eksplozji, jak i bezpośrednio zagrażać naszemu życiu.

W ludzkim organizmie takim naturalnym opornikiem jest warstwa rogowa naskórka, dzięki której prąd elektryczny nie przenika przez nasze ciało, natrafiając na tę barierę. Dlatego uszkodzenia warstwy rogowej, czy też ogólnie naskórka, są przeciwwskazaniem do wykonywania tego rodzaju zabiegów.

Jak wspomnieliśmy, działanie wszystkich procedur wykorzystujących prąd opiera się na prawie Coulomba. Aby w przewodniku – czy to będzie metal, czy elektrolit – ładunki elektryczne zaczęły się poruszać, musimy albo na jednym końcu przewodnika umieścić duży ładunek dodatni, który będzie przyciągał ujemne elektrony, albo z drugiej strony umieścić duży ładunek ujemny, który będzie je odpychał.

 

 

Przeciwwskazania do elektroterapii:

 

  • wszczepiony rozrusznik serca
  • obecność metalu w miejscu zabiegowym
  • ropne stany zapalne skóry i tkanek miękkich
  • stany gorączkowe w przebiegu infekcji
  • uszkodzenia skóry w miejscu zabiegu
  • zaburzenia rytmu serca
  • duże deficyty czuciowe w obszarze zabiegowym
  • nowotwory (względnie)
  • zakrzepowe zapalenie żył
     

 

 

Napięcie i natężenie

Jeśli po obu stronach przewodnika umieścimy różne ładunki dodatnie, wówczas elektrony będą podążały w stronę tego o wyższym potencjale. To właśnie różnica potencjałów, czyli napięcie (wyrażane w woltach), jest siłą, która powoduje, że prąd zaczyna płynąć.

W przypadku prądów impulsowych napięcie pojawia się z przerwami, elektrony przemieszczają się (czyli prąd płynie) tylko podczas uruchomienia impulsu. Prąd impulsowy, z którego bardzo często korzysta się w kosmetologii, to więc nic innego jak „pocięty” prąd stały.

Im większa różnica potencjałów, tym szybciej przemieszczają się ładunki, a każdy niesie ze sobą określoną dawkę energii. Większe napięcie oznacza więcej przenoszonej energii. Jej ilość to natężenie (wyrażane w amperach). 

 

Elektroterapia

To dziedzina fizykoterapii, z której w kosmetologii chętnie czerpiemy. W zabiegach wykorzystujemy tylko te rodzaje prądów, które wykazują działanie terapeutyczne, a więc głównie stały bądź impulsowy w różnej formie. Natężenie, napięcie, ewentualnie częstotliwość impulsów dopasowujemy do rezultatu, jaki chcemy uzyskać.

Wskazania do stosowania elektroterapii są bardzo obszerne. W zależności od wybranej metody można spodziewać się efektu przeciwbólowego, przeciwzapalnego, rozluźnienia mięśni lub zwiększenia napięcia mięśni osłabionych oraz poprawy ukrwienia obszaru poddanego zabiegowi. Dzięki zastosowaniu jonoforezy można również wprowadzić podskórnie składnik aktywny, który zadziała dokładnie w miejscu występowania dysfunkcji.

 

W jakiej formie?

Stosowany w kosmetologii prąd możemy zróżnicować ze względu na sposób, w jaki przepływa pomiędzy elektrodami na:

  • stały, który w czasie zabiegu nie zmienia swojego kierunku ani wartości natężenia,
  • zmienny (lub impulsowy) – w zależności od celu zabiegu można modulować siłę jego natężenia.

Prąd przemienny z kolei może mieć w kosmetologii różną częstotliwość:

  • niską – nieprzekraczającą 1000 Hz,
  • średnią – mieszczącą się w zakresie od 1000 do 100 000 Hz.

Prądu o wyższych częstotliwościach używa się jedynie pośrednio, korzystając z wytworzonego przez niego pola elektromagnetycznego.

 

Prąd stały

W tym wypadku elektrony płyną równym strumieniem (podobnie jak woda z kranu). Ich przepływowi towarzyszy wiele reakcji fizykochemicznych i fizjologicznych zachodzących w tkankach – zjawiska elektrochemiczne, elektrokinetyczne i elektrotermiczne, reakcja nerwów i mięśni, a także odczyn ze strony naczyń krwionośnych.

Zjawiska elektrochemiczne. Kiedy do ciała pacjenta przykładamy dwie elektrody, przez organizm przepływa prąd elektryczny. Pod jego wpływem obecne w elektrolicie ujemnie naładowane aniony wędrują do anody (elektroda podłączona do dodatniego bieguna prądu stałego), a do katody (elektrody ujemnej) przemieszczają się dodatnio naładowane kationy. Na katodzie wydziela się gazowy wodór i powstaje wodorotlenek sodowy, który dysocjuje na jony sodu i jony wodorotlenowe. Obecność jonów wodorotlenowych przy katodzie powoduje wystąpienie odczynu zasadowego.

Na anodzie (+) wydziela się kwas solny, który dysocjuje pod wpływem wody na jony wodoru i chloru, powstaje wówczas odczyn kwaśny (zjawisko to jest wykorzystywane do elektrolizy tkanek).

Reakcja nerwów i mięśni. W czasie przepływu prądu stałego przez tkanki nerwową i mięśniową zmienia się ich pobudliwość. Jest zwiększona w okolicy katody (katelektrotonus), a przy anodzie zmniejsza się (anelektrotonus). Anoda ma działanie przeciwbólowe, katoda przyspiesza regenerację oraz zapobiega zanikom mięśni i procesom degeneracji włókien nerwowych.

Naczynia krwionośne. Prąd stały wywołuje rozszerzenie naczyń krwionośnych, na skutek czego miejscowo skóra lekko się zaczerwienia. Do przekrwienia tkanek dochodzi w wyniku wydzielania się ciał histaminopodobnych. Pod katodą (–) rozszerzenie naczyń jest silniejsze niż pod anodą. 

 

 

W elektroterapii kosmetologicznej działanie terapeutyczne wykazują prąd stały, prądy impulsowe o małej i średniej częstotliwości oraz mikroprądy. Wyższych częstotliwości używa się jedynie pośrednio, korzystając z wytworzonego przez nie pola elektromagnetycznego.

 

 

Galwanizacja i jonoforeza

W przypadku galwanizacji możemy zastosować różne elektrody, uzyskując odmienne efekty – galwanizacja anodowa ma działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, a katodowa poprawia krążenie obwodowe, rozszerzając naczynia krwionośne.

Aparatu do galwanizacji można użyć przy cerze naczyniowej pod warunkiem, że elektrodą czynną będzie anoda. Z kolei aby pobudzić procesy gojenia w przypadku stanów zapalnych czy trądziku, możemy użyć katody jako elektrody czynnej. 

Sama galwanizacja, zbyt rzadko w kosmetologii stosowana, jest prostą procedurą, w której wykorzystuje się tylko dwie elektrody i sól fizjologiczną. Jednak seria zabiegów pozwala osiągnąć naprawdę znakomite efekty. Wykorzystywane w tych procedurach aparaty są bardzo tanie i naprawdę skuteczne.

Z kolei jonoforeza polega na wprowadzaniu do tkanek za pomocą prądu stałego składników aktywnych. W tym przypadku ładunki jednoimienne się odpychają, dlatego w podkładzie leczniczym pod elektrodą czynną umieszczamy roztwór z jonami dodatnimi, czyli kationami, które nie przemieszczają się w głąb skóry. Zabieg jest często wykorzystywany jako uzupełnienie innych technologii, co pozwala uzyskać efekt synergii.

 

Prąd impulsowy

Powstaje na skutek przerywania dopływu prądu stałego. Impulsy mogą mieć różne kształty w zależności od tego, jakie napięcie uruchamiamy. Jeśli jest stałe, uzyskujemy impulsy prostokątne albo kwadratowe. Możemy je modulować, zwiększając natężenie bardzo gwałtownie lub powoli. Dzięki ustawianiu parametrów impulsów uzyskujemy nieskończoną liczbę programów dobieranych precyzyjnie do dolegliwości. Nie musimy więc ograniczać się do oferowanych przez dane urządzenie gotowych rozwiązań.

Najlepszym przykładem wykorzystania prądów impulsowych jest elektrostymulacja, która zmusza mięśnie do biernego skurczu. Taką reakcję uzyskuje się, drażniąc bezpośrednio mięsień, nerw, który go zaopatruje, lub zakończenia nerwu ruchowego w mięśniu w tzw. punkcie motorycznym. Wyróżnia się punkty motoryczne mięśnia (bezpośrednie) i nerwu (pośrednie). Przy wykonywaniu zabiegu elektrostymulacji niezbędna jest więc znajomość rozmieszczenia tych punktów.

 

 

Prądy interferencyjne stosuje się w celu:

 

  • stymulacji mięśni twarzy
  • wzmocnienia mięśni prostych brzucha 
  • wygładzenia zmarszczek
  • tonizacji mięśni twarzy
  • miejscowego usuwania tkanki tłuszczowej 
  • poprawy krążenia krwi 

 

 

Niska częstotliwość

Częstotliwość to liczba impulsów w jednostce czasu – przy małej impulsy pojawiają się rzadko. Prądy tego rodzaju mają bodźcowe działanie na tkanki, przeważnie na mięśnie. Zależy ono od dostosowania w zabiegu czasów: trwania impulsu (utrzymywanie się skurczu mięśnia), trwania natężenia w impulsie i opadania natężenia, a także amplitudy natężenia impulsów i ich częstotliwości. Dzięki temu możemy stworzyć indywidualny program zabiegowy dostosowany do potrzeb.

 

 

Galwanizacja jest prostą procedurą, w której wykorzystuje się tylko dwie elektrody i sól fizjologiczną. Jednak seria zabiegów pozwala osiągnąć znakomite efekty.

 

 

Średnia częstotliwość

W tym wypadku w tkance dochodzi do interferencji, czyli nakładania się dwóch prądów różniących się między sobą częstotliwością. W efekcie pojawia się bodziec leczniczy. W zabiegu stosuje się dwa niezależne obwody i dwie pary elektrod, które układa się na miejscu zabiegowym (obwody się krzyżują). Prądy interferencyjne nie powstają pod elektrodami, lecz wewnątrz tkanek.

 

Prądy wielkiej częstotliwości

Ich zasadniczą cechą jest wytwarzanie w tkankach ciepła. Do tego rodzaju zabiegów stosujemy prądy d’Arsonvala (długość fali 1000–600 m, częstotliwość 300–500 kHz) oraz diatermię długo-, krótko- i mikrofalową. Prądy d’Arsonvala, zwane potocznie darsonwalizacją, przeżywają swój renesans dzięki wykorzystaniu ich w trychologii. Jest to prąd o gasnącym przebiegu fali i krótkim czasie trwania. Jego działanie biologiczne polega na wytwarzaniu niewielkiej ilości ciepła w tkankach. W wyniku jonizacji powietrza wokół elektrody wydziela się ozon, który działa bakteriobójczo i dezynfekująco. Prądy d’Arsonvala oddziałują na zakończenia nerwów wegetatywnych, co powoduje zmianę czynności naczyń krwionośnych skóry i podrażnienie jej nerwów czuciowych. 

Prądy wielkiej częstotliwości w granicach 1–5 MHz znajdują zastosowanie w diatermii chirurgicznej – epilacji, zamykaniu naczynek krwionośnych. Mechanizm wytwarzania ciepła polega tu na oscylacji, czyli na drganiach jonów wokół ich średniego położenia. Jony zderzają się ze sobą i tak powstaje efekt termiczny.

 

 

Mikroprądy w praktyce

 

  • wzmagają dyfuzję jonową
  • poprawiają równowagę wodno-elektrolitową w przestrzeniach wewnątrz- i zewnątrzkomórkowych
  • przywracają równowagę kwasowości w polu zabiegowym
  • usprawniają przemianę materii i odżywienie tkanek
  • wspomagają proces wydalania toksyn

 

 

Mikroprądy

Są wykorzystywane do elektrostymulacji prądem elektrycznym o natężeniu kilku mikroamperów i niskim napięciu (60 V). Działa to na tkanki regenerująco, uśmierza ból i wspomaga gojenie się ran. Technikę tę stosuje się zgodnie z zasadą, że słabe bodźce wzmagają procesy fizjologiczne, natomiast bodźce bardzo silne mogą częściowo lub całkowicie hamować te procesy, czyli doprowadzić do zniszczenia tkanki.
W przypadku stosowania mikroprądów ręka operatora może stać się elektrodą czynną – jedną elektrodę umieszczamy na ciele pacjenta, a drugą zapinamy u siebie. 

Dotykając zwilżonej skóry, wykonujemy masaż prądem. Mikroprądami możemy wprowadzać do skóry składniki odżywcze, witaminy, mikroelementy. Zabiegi wykonuje się na twarzy, biuście, brzuchu, pośladkach i udach.

W efekcie zregenerowane od wewnątrz tkanki zyskują lepszą strukturę, mięśnie stają się jędrniejsze, wzmacnia się tkanka łączna.

To tylko fragment
Chcesz wiedzieć więcej?
Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE

LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ